30-letnia chora na autyzm pani Agnieszka z Poznania nie jest w stanie pozować do zdjęcia. Jak każdy obywatel chciałaby otrzymać dowód tożsamości. Urzędnicy nie chcą jednak przyjąć fotografii, która odbiega od kanonu.

REKLAMA

Polskie prawo nie przewidziało, że istnieją tacy ludzie, jak pani Agnieszka, z atuzmem, ADHD, tikiem nerwowym, czy np. ślinotokiem. Czyli takich, które nie mogą bez ruchu wytrzymać przed obiektywem aparatu.

Urzędnicy zasłaniają się przepisami: Musi to być aktualne zdjęcie, lewy półprofil, z odkrytym lewym uchem. Odstępstwa dotyczą tylko osób niepełnosprawnych w zakresie wzroku i musi być udokumentowane stosownym zaświadczeniem, stosownej komisji. O autyzmie, autoagresji czy innych zaburzeniach nie wspominają.

RMF FM będzie domagać się w MSWiA zajęcia się problemami chorych osób.