Ostatni brakujący odcinek autostrady A1 przed granicą z Czechami został otwarty dla kierowców. Droga miała być gotowa w 2010 r., jednak nie udało się to, główne z powodu słynnego już mostu autostradowego w Mszanie (Śląskie).
Otwarcie odcinka A1 Świerklany-Gorzyczki dla kierowców potwierdził rzecznik katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marek Prusak. Zgoda Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego wpłynęła do Dyrekcji w czwartek po południu.
Otwarcie mostu i całego odcinka pozwoli na przejazd autostradą z aglomeracji katowickiej do Czech i tamtejszej autostrady D1 w kierunku Brna. Do tej pory ciężarówki musiały jeździć od Świerklan do czeskiej autostrady 30-kilometrowym objazdem przez Wodzisław Śląski i Chałupki. Lżejsze auta od grudnia 2012 r. mogły wracać na autostradę na węźle Mszana - w tym przypadku objazd wynosił 11 kilometrów.
W kwietniu 2012 r. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Katowicach wstrzymał prace na moście, a w czerwcu 2012 r. zdecydował, że jego konstrukcja musi być wzmocniona, a to wymaga korekt w projektach i dodatkowych robót. Po tym, jak maju ub.r. Alpine zrezygnowała z prowadzenia prac, GDDKiA ogłosiła, że dokończy prace. Cała inwestycja na odcinku Świerklany-Gorzyczki zakończy się formalnie 17 lipca. Do tego czasu wykonywane będą jeszcze drobne prace porządkowe, a autostrada będzie przejezdna.