2 miesiące aresztu tymczasowego dla szefa Strefy Płatnego Parkowania w Gdyni. Decyzję w tej sprawie podjął Sąd-Rejonowy Gdańsk-Północ. Urzędnik jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

REKLAMA

Tomasz W. został zatrzymany w poniedziałek. Według policji przez jego działalność miasto mogło stracić co najmniej 350 tysięcy złotych. Nieprawidłowości były związane z systemem opłat w strefie płatnego parkowania. Policjanci zebrali w tej sprawie dowody i przesłuchali świadków, co pozwoliło prokuratorowi przedstawić mężczyźnie zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Za to przestępstwo grozi nawet 10 lat więzienia - informuje Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Śledztwo przeciwko Tomaszowi W. prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa. Wiadomo, że urzędnik miał zwalniać z opłat za parkowanie w mieście nieuprawnionych do tego kierowców. Numery ich samochodów nielegalnie miał wpisywać do systemu, którym posługują się pracownicy Strefy Płatnego Parkowania. To uniemożliwiało im wystawianie mandatów, gdy ktoś nie miał za szybą kwitka z parkomatu. W ciągu czterech lat Tomasz W. wprowadził do systemu numery rejestracyjne 70 aut. Śledczy nie przesądzają na razie, czy korzyści majątkowe chciał osiągnąć tylko dla innych czy także dla siebie.

Tomaszowi W., urzędnikowi i byłemu policjantowi zarazem, grozi teraz do 10 lat więzienia. Niewykluczone, że zarzuty w tej sprawie usłyszą także inni urzędnicy.

(mpw)