Niepodległość dla każdego narodu jest najcenniejsza, Żołnierze Wyklęci rozumieli to doskonale - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda przed Grobem Nieznanego Żołnierza podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".

REKLAMA

Niepodległość to coś, co dla każdego narodu jest najcenniejsze - własne, suwerenne, niepodległe państwo, w którym naród może sam o sobie stanowić - powiedział prezydent Andrzej Duda, przemawiając przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

Ci, których święto dziś obchodzimy, tę prawdę rozumieli doskonale, że wartości większej nie ma, że ich własne życie nie jest wielką wartością w porównaniu z wolnością, suwerennością i niepodległością polskiego państwa. Byli Żołnierzami Rzeczypospolitej - pisanymi wielkimi literami - podkreślił prezydent.

Dlatego dziś - mówił Duda - czcimy pamięć Żołnierzy Wyklętych, "zarazem z satysfakcją patrząc na upamiętniające ich walkę tablice" na Grobie Nieznanego Żołnierza, które zostały tam umieszczone w 2016 roku. Te tablice ostatecznie zamazują komunistyczne łgarstwo i kłamstwo, albowiem oni nie byli żadną bandą, jak ich nazywali zdrajcy i wyrodni synowie ojczyzny naszej. Byli polskimi żołnierzami, pochodzili z polskich miast i wiosek, byli jednymi z nas, ale tymi, którzy byli gotowi służyć ojczyźnie do samego końca. Nie godzili się na to, by była ojczyzna zniewolona, by była pseudowolna Polska - podkreślił prezydent.

Zdaniem Dudy Żołnierze Wyklęci "wiedzieli, że nawet przez taką beznadziejną walkę idzie się do wolności i że trzeba zostawić po sobie pamięć następnemu pokoleniu". To właśnie dlatego komuniści chcieli ich za wszelką cenę z pamięci narodu wymazać. To właśnie dlatego nazywali ich bandytami i wrzucali ich do bezimiennych dołów. To właśnie dlatego za wszelką cenę chcieli ich wymazać ze świadomości narodu, bo wiedzieli, że to są kroki do wolności - tej prawdziwej wolności, w której Polska nie jest państwem komunistycznym - powiedział prezydent.

Podkreślił, że Żołnierze Wyklęci chcieli wolności, w której "Polska nie jest wasalem Związku Radzieckiego" oraz w której "Polska stoi dumna i wyprostowana - taka, o jaką cały czas walczymy, aby była: silna, dumna i piękna".

Prezydent wyraził także nadzieję, że - idąc za przykładem Żołnierzy Niezłomnych - "następne pokolenia, wzorując się na ich walce, będą rozumiały, że ich obowiązkiem jest taką właśnie ojczyznę budować i o taką ojczyznę starać się każdego dnia".

Dlatego stojąc tu dziś, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, który upamiętnia także ich bohaterstwo i walkę o niepodległą ojczyznę, możemy mówić: oni zwyciężyli. Oni nie przegrali tej walki i trwającego 18 lat powstania antykomunistycznego. Oni zwyciężyli, bo dziś to oni są bohaterami polskiej młodzieży oraz wolnej, niepodległej i suwerennej ojczyzny. Bohaterami, o których - wierzę w to głęboko, Polska po wsze czasy, wolna i niepodległa, będzie pamiętać, i przed którymi będzie chyliła czoła - zaznaczył Duda. Dziękował też tym, którzy walczyli o pamięć o Żołnierzach Wyklętych.

"Łupaszka", "Warszyc", "Zapora", "Mścisław", "Pług"

Szef MON Antoni Macierewicz podkreślił, że tworzone właśnie brygady nowego rodzaju sił zbrojnych - Wojsk Obrony Terytorialnej - będą nosić imiona żołnierzy niezłomnych. Minister wręczył dowódcom tych jednostek decyzje nadania imion patronów, przejęcia tradycji, przyjęcia nazw wyróżniających. Patronem 1 Podlaskiej Brygady OT został płk Władysław Liniarski, ps. "Mścisław", 2 Lubelskiej Brygady OT - mjr Hieronim Dekutowski ps. "Zapora", a 3 Podkarpackiej Brygady OT - płk Łukasz Ciepliński, ps. "Pług".

Jeżeli gdzie był w tych czasach honor obowiązek i powinność żołnierza polskiego, to był właśnie w oddziałach "Łupaszki", "Warszyca", "Zapory", "Mścisława" Liniarskiego, a wreszcie w organizacji, w konspiracji której przewodził Łukasz Ciepliński, pułkownik "Pług" - powiedział Macierewicz.

Żołnierze niezłomni byli bohaterami walki o polską niepodległość, często, choć nie zawsze, byli chrześcijanami, ale zawsze wierzyli w Polskę niepodległą - dodał.

Zaznaczył, że do polskiej armii "wraca i na zawsze pozostanie wielka tradycja, wielki obowiązek służenia Bogu i ojczyźnie, służenia niepodległej Rzeczpospolitej Polskiej".

To nie była wojna domowa, lecz okupacja sowiecka, i dlatego, jak żołnierze, walczyli do ostatniego tchnienia, Bogu oddawali swoje życie, dla Polski ginęli - powiedział Macierewicz.

Przywoływane są wasze imiona, wasze nazwiska, wasze bohaterstwo, po to, żeby Polska była silna i niepodległa, po to, żeby Wojsko Polskie naprawdę było polskie, po to żeby waszym męstwem i pamięcią waszych dokonań wzmacniać nasz patriotyzm, determinację, naszą gotowość przeciwstawienia się wszystkim wrogom, zarówno tym, którzy zagrażają naszej niepodległości państwowej, jak i tym, którzy chcą nasz patriotyzm zniszczyć, opluć, wyśmiać - mówił minister.

"Mamy w sobie kod DNA Żołnierzy Wyklętych"

Wcześniej wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk powiedział, że oddajemy hołd Żołnierzom Wyklętym, bo "mamy w sobie ich kod DNA". Ten niezniszczalny gen, który miał zginąć na zawsze w bezimiennych dołach śmierci, tych przysypanych wapnem, przywalonych gruzem. Likwidowany fizycznie i bezczeszczony siłą komunistycznej propagandy, przetrwał - powiedział Szwagrzyk.

Przypomniał, że IPN poszukuje grobów członków antykomunistycznego podziemia. Jak mówił, niebawem pracownicy Instytutu wyruszą do ponad 20 miejsc w Polsce, ale także na Ukrainie, Litwie i Białorusi. Polska szuka bohaterów, Polska szuka miejsc, gdzie komuniści, oprawcy ukryli ich szczątki i z tego świętego obowiązku, z tego zadania nikt i nic nie może nas zwolnić - podkreślił wiceprezes IPN.

P.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk ocenił z kolei, że nie jest zrozumiałe, że wciąż są ludzie, którzy podważają sens walki Żołnierzy Wyklętych. Jego zdaniem nie jest właściwa ani postawa, która mówi, że ich czyn zbrojny nie miał sensu, bowiem dzięki Żołnierzom Wyklętym Polska nie stała się republiką sowiecką, ani też postawa, według której w Polsce po 1944 roku toczyła się wojna domowa, gdzie każda ze stron miała rację. Przez 250 lat w Polsce nie toczyła się nigdy wojna domowa. Toczył się spór, w który historia przyznała rację obozowi niepodległościowemu. Toczył się spór wolnych Polaków, z tymi, którzy chcieli służyć obcym - powiedział Kasprzyk.

W ceremonii wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński oraz najważniejsi dowódcy wojskowi. Podczas uroczystości odczytano apel pamięci, a przedstawicie m.in. władz państwowych i samorządowych oraz organizacji kombatanckich złożyli przed Grobem Nieznanego Żołnierza wieńce i kwiaty. Grób był podświetlony na biało-czerwono.

Przypadający 1 marca Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" ustanowił w 2011 roku parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".

(az)