Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - poinformował rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

REKLAMA

Prezydent podjął niełatwą decyzję, ale podjął ją w poczuciu odpowiedzialności za Polskę i zgodnie z polską racją stanu - powiedział Łapiński w TVN24, pytany o nowelę o IPN, która wprowadza kary za przypisywanie Polakom odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej.

We wtorek prezydent zapowiedział, że po podpisaniu nowelizacji skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, który ma ocenić zgodność nowych przepisów z ustawą zasadniczą. Andrzej Duda tłumaczył, że chce, by TK zbadał zgodność przepisów noweli z art. 54 konstytucji, który głosi m.in., że "każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji". Ponadto prezydent chce, aby TK zbadał kwestię tzw. określoności przepisów prawa. To są przepisy o charakterze prawno-karnym (...). Muszą to więc być przepisy precyzyjne - mówił Duda.

Łapiński podkreślił, że w ocenie prezydenta zapisy noweli, zwłaszcza słowa "kto publicznie i wbrew faktom (...) przypisuje narodowi polskiemu lub państwu polskiemu", są precyzyjne. Natomiast (prezydent) wskazywał, że jeśli są pewne wątpliwości, pewne uwagi, to należy je rozstrzygnąć w Trybunale Konstytucyjnym - dodał. Łapiński podkreślił, że Trybunał jako organ autonomiczny sam zdecyduje co dalej z nowelą ustawy o IPN.

Rzecznik prezydenta pytany o skuteczność nowych przepisów, zwłaszcza wobec obywateli innych krajów, których nie dotyczą polskie przepisy karne przekonywał, że ustawa jest jednym z wielu instrumentów prawnych pozwalających na walkę z określeniami typu "polskie obozy śmierci".

Przecież można działać na zasadzie takiej, jak działają polskie ambasady, że najpierw wysyłają sprostowania (...), a teraz jeszcze mamy kolejny argument (...) Uważam, że można wykorzystywać wiele takich narzędzi do tego, żeby walczyć z tym kłamstwem. I ta ustawa w tym aspekcie jest potrzebna - mówił.

Łapiński przekonywał też, że nowelizacja ustawa o IPN "wychodzi naprzeciw oczekiwaniom od wielu lat wielu Polaków, wielu środowisk, że trzeba walczyć o prawdę i walczyć z takimi sformułowaniami jak polskie obozy śmierci".

Rzecznik odniósł się również do oświadczenia izraelskiego MSZ, które wskazało we wtorek, że wciąż liczy na wprowadzenie "zmian i poprawek". Prezydent podjął taką decyzję jaką podjął, bo uważał, że jest ona zgodna z polską racją stanu, natomiast druga część decyzji, to jest właśnie ta skierowanie pewnej części tej nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego - odpowiadał Łapiński. Dodał, że w Polsce prezydent nikomu nie zabroni wystąpić z inicjatywą zmieniającą przepisy.

Co stanowi nowelizacja?

Nowelizacja m.in. wprowadza do ustawy o IPN art. 55a, który stanowi, że każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Nowelizacja wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie.

(m)