Blisko 600 górników wycofano o poranku z dwóch śląskich kopalń. W zakładzie „Zofiówka” doszło do awarii energetycznej, a w „Sośnicy-Makoszowy” do samozagrzania się węgla. Nikomu na szczęście nic się nie stało.

REKLAMA

Kilkugodzinna przerwa w wydobyciu węgla w „Zofiówce” była spowodowana brakiem prądu. Na dwóch szybach przestały działać wentylatory i w przodkach wzrosło stężenie metanu. By nie narażać zdrowia i życia górników podjęto decyzję o ich wycofaniu.

Od samego rana problemy są także w kopalni „Sośnica-Makoszowy”. W wyniku pożaru przy jednej ze ścian wydobywczych ewakuowano 30 górników. Prawdopodobną przyczyną pożaru było samozagrzanie się węgla.