Prokuratura z Katowic chce tymczasowego aresztowania Anny H. byłej prokurator z Rzeszowa. Wniosek w tej sprawie trafił do sądu. Sąd będzie miał teraz 24 godziny na rozpoznanie wniosku.

REKLAMA

Prokuratura uzasadniając wniosek o tymczasowe aresztowanie przedstawia tylko jeden argument - to zagrożenie wysoką karą.

Za korupcję i przekroczenie uprawnień byłej prokurator grozi do 8 lat więzienia.

Co do innych przesłanek, prokuratura na razie milczy.

Ciągle niejasna pozostaje także sprawa stanu zdrowia podejrzanej i opinii biegłych w tej sprawie. Była prokurator trafiła wczoraj do szpitala. I jest tam do dziś. Lekarze uznali, że jest w złym stanie zdrowia i nie może, jak się to fachowo określa, uczestniczyć w czynnościach procesowych.

Gdyby prokuratura uznała tę opinię, najpewniej nie byłoby dzisiejszego wniosku o tymczasowy areszt. Niestety śledczy nie ujawniają, czy powołali nowych biegłych, którzy mogli przygotować inną opinię, czy też może pominęli to, co mówią lekarze.

W środę w katowickim wydziale Prokuratury Krajowej przedstawiono Annie H. cztery zarzuty, dotyczące m.in. przyjmowania korzyści majątkowych i przekroczenia uprawnień.

Annie H. zarzuca się popełnienie czterech przestępstw. Piotr Żak z katowickiego wydziału PK informował, że chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z zajmowaną funkcją, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych oraz przedłożenie fałszywego zaświadczenia w celu uzyskania pożyczki, a także przekroczenie uprawnień i wpływanie na przebieg konkursu ogłoszonego w prokuraturze.

Według wcześniejszego komunikatu prokuratury, podejrzana miała przyjąć od przedsiębiorcy z Leżajska korzyści majątkowe w kwocie ponad 170 tys. zł - w tym w postaci drogiego alkoholu i usług budowlanych - w zamian za podjęcie się załatwienia spraw w instytucjach państwowych.

Przed kilkoma dniami Anna H. została prawomocnie wydalona z zawodu prokuratora. W dalszym ciągu nieprawomocna jest decyzja o uchyleniu jej immunitetu - H. odwołała się od decyzji sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji. Prokuratura uznała, że mimo to można postawić jej zarzuty - skoro nie jest już prokuratorem, nie chroni jej już immunitet.

(j.)