REKLAMA

27 stycznia zobaczyłem w obozie macierzystym Auschwitz pierwszych żołnierzy sowieckich. W okolicy słychać było potyczki. Przeszli przez obóz i na podstawionych przy murze podwyższeniach zaczęli strzelać w kierunku Rajska. Poza murem, ustawiła się artyleria sowiecka i otwarła ogień w tym samym kierunku, od czego wypadły szyby z okolicznych bloków. W nocy była olbrzymia łuna - wspomina Edward Czempiel, numer obozowy 79254.

Niemal natychmiast po wkroczeniu do obozu sowieccy żołnierze nakręcili film dokumentalny, który dziś można oglądać w muzeum na terenie byłego obozu. Ale to, co ogląda się w sali kinowej, to nie wszystko, co Rosjanie wówczas nagrali. O kulisach powstawania filmu posłuchaj w relacji reportera RMF, Marcina Buczka.

Owe nieoficjalne taśmy o obozie odnaleźli w połowie lat 80. w ówczesnym Związku Radzieckim niemieccy filmowcy. Wtedy też nagrali rozmowę z ostatnim żyjącym operatorem, który kręcił film o Auschwitz. Powstał z tego obraz, który teraz z okazji 60. rocznicy wyzwolenia obozu ukazuje się na DVD.