Lekarze w 250 szpitalach pracują jak na ostrym dyżurze – to dane Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Według OZZL głodówki prowadzone są w 4 szpitalach na Śląsku, wypowiedzenia z pracy zostały złożone w 82 szpitalach.

REKLAMA

Zdaniem Ministerstwa Zdrowia strajki trwają w 180 szpitalach na terenie całego kraju. Kto będzie nas leczył po wakacjach? Pod koniec września, w około 80 szpitalach w kraju zabraknie lekarzy – takie ostrzeżenie powtarzają medyczni związkowcy. Właśnie wtedy minie trzymiesięczny termin wypowiedzeń, które masowo składali w czerwcu lekarze.

Minister zdrowia nie spodziewa się jednak, aby groźby lekarzy okazały się realne: Myślę, że w zdecydowanej większości przypadków lekarze wycofają zwolnienia. Zbigniew Religa bierze oczywiście pod uwagę ten scenariusz, dlatego już teraz sugeruje dyrektorom szpitali, aby szykowali awaryjny plan B: Zdecydowane zwiększenie pensji, ale przy restrukturyzacji szpitala często jest to związane z mniejszą liczbą zatrudnionych lekarzy. Jednocześnie minister zapewnia, że pacjenci nie będą pozbawieni opieki medycznej ani teraz ani od października.

Warszawa: W środę lekarze ze wszystkich klinik i przychodni w warszawskim Instytucie Reumatologii podjęli decyzję o zaprzestaniu wypisywania dokumentów do Narodowego Funduszu Zdrowia. Na razie szpital będzie przyjmował pacjentów zgodnie z planem.

Maciej Jędrzejowski, szef OZZL w warszawskim szpitalu przy ulicy Banacha, poinformował, że w większości strajkujących szpitali na Mazowszu protesty trwają w niezmienionej formie, obecnie strajkują 34 mazowieckie szpitale. Dodał, że z końcem września w całej Polsce przestaną pracować lekarze w ok. 80 szpitalach.

W środę z komitetem strajkowym warszawskiego szpitala przy Banacha spotkał się minister zdrowia. Lekarze obiecali mu, że choć strajk w szpitalu będzie trwał, w jego wyniku nie ucierpi żaden pacjent, nie doprowadzi też do upadku szpitala. Religa przyznał, że był zaniepokojony, ponieważ istniała groźba upadku szpitala.

Strajkujący czekają na odpowiedź dyrekcji szpitala odnośnie zaproponowanego przez nich kompromisu. Lekarze zgadzają się na przekazanie dokumentacji medycznej za lipiec oraz na odstąpienie od absencji we wtorki i od godz. 10 - w zamian za rozpoczęcie rozmów na temat układu zbiorowego w szpitalu, możliwość wychodzenia po zakończeniu 24-godzinnego dyżuru i wypłatę wynagrodzeń za czas strajku.

Kraków: Zawieszono natomiast strajk w krakowskim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu. Lekarze podpisali porozumienie z dyrekcją i wynegocjowali podwyżki.

Łódź: Dyrekcja łódzkiego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki zdecydowała, że większość klinik przyjmować będzie pacjentów w systemie ostrych dyżurów.

Lekarze z 10 największych szpitali w województwie łódzkim szykują się do złożenia wypowiedzeń w najbliższych dniach. O odejściu z pracy zdecydowali już medycy ze szpitala w Skierniewicach i Sieradzu. Ostre dyżury są w prawie 40 placówkach medycznych w Łódzkiem. Nie będzie miał kto leczyć-ostrzega przewodniczący łódzkiego oddziału Okręgowego Związku Zawodowego Lekarzy-Sławomir Zimny.

Podkarpacie: Od środy lekarze ze szpitala w Lubaczowie na Podkarpaciu zawiesili strajk i wrócili do pracy. Podpisali porozumienie z dyrekcją placówki, zapewniające im przez dwa miesiące premię

motywacyjną.

Na Podkarpaciu strajk w pełnej formie trwa w dalszym ciągu w 4 szpitalach z 23, które w maju przystąpiły do akcji. W pozostałych strajk został zawieszony, zakończony lub zmienił formułę i lekarze normalnie przyjmują pacjentów, choć nie wypełniają dokumentacji.