Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał Rajmunda P., byłego pracownika Uniwersytetu Wrocławskiego na 25 lat więzienia za brutalny mord na swojej kochance. Wyrok nie jest prawomocny, obrona zapowiada apelację.

REKLAMA

Obrońcy do końca podważali poczytalność oskarżonego. Przyjęli bardzo ryzykowną społecznie tezę, że oskarżony był poczytalny jeszcze na chwilę przed morderstwem, potem na chwilę poczytalność stracił i odzyskał ją w chwilę po zabójstwie.

Sąd, który o opinię pytał aż trzy zespoły biegłych taką wersję jednak stanowczo odrzucił: Biegli jednocześnie stwierdzają, że w momencie kiedy oskarżony zadaje ciosy siekierą, nożem, oskarżony jest poczytalny. W chwili popełnienia i powstania u niego, zdaniem sądu, zamiaru jest poczytalny.

Po zabójstwie, w mieszkaniu, morderca napisał na ścianie słowa "Jeśli mnie kochasz - przeżyjesz. Wyzwolisz się".