Dziś 16 grudnia, 21. rocznica pacyfikacji katowickiej kopalni "Wujek". W 1981 roku, w stanie wojennym od milicyjnych kul zginęło 9 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Do tej pory mimo dwóch procesów w tej sprawie nie udało się ustalić, kto jest winien tragedii. Czy kiedykolwiek będzie to możliwe...

REKLAMA

Moje emocje wystygły – mówi Stanisław Płatek, przywódca strajku w kopalni Wujek, ranny w czasie walk w milicją. I dodaje: Zauważam, że ze strony rodzin, które poniosły najdotkliwszą stratę – zginęli ich najbliżsi, też zaczyna się wyczuwać się pojednanie. Wybaczenie, ale nie zapomnienie. Tego się po prostu nie da zapomnieć.

W styczniu sprawa ponownie trafi na wokandę, zajmie się nią Sąd Apelacyjny w Katowicach.

Katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej przedstawi też zarzuty osobom odpowiedzialnym za utrudnianie śledztwa w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń w okresie stanu wojennego. Zdaniem IPN bezpośrednio po tragedii prokuratorzy z Prokuratury Garnizonowej w Gliwicach celowo zacierali ślady. Uniemożliwiło to wskazanie winnych zbrodni i ich ukaranie.

W miejscu, gdzie doszło do tragedii, jak co roku, odbyły się rocznicowe uroczystości. Obserwował je reporter RMF Marcin Buczek. Posłuchaj jego relacji:

Foto: Archiwum RMF

21:35