W gminie Bodzentyn w województwie świętokrzyskim znaleziono w czwartek nieprzytomnego 13-latka. Chłopiec leżał przed własnym domem. Zmarł w szpitalu, prawdopodobnie na skutek wyziębienia.

REKLAMA

Chłopca leżącego przy ogrodzeniu posesji własnego domu znalazł jego ojciec. Natychmiast wezwał pogotowie. Wezwani na miejsce ratownicy pogotowia podjęli reanimację. Potem chłopca przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Tam zmarł - powiedział rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek.

Badania krwi wykazały blisko 2 promile alkoholu w organizmie chłopca. Według wstępnych ustaleń policji, nastolatek mógł pić alkohol w środę wieczorem w towarzystwie dwóch 15-latków.

Prawdopodobnie potem chłopcy rozstali się, ale 13-latek nie dotarł do domu. Ustalamy personalia jego kolegów, by odtworzyć ostatnie godziny jego życia - powiedział Dudek. Policja chce dowiedzieć się też, w jaki sposób chłopcy zdobyli alkohol.

Dopiero po sekcji zwłok będzie wiadomo, co dokładnie było przyczyną śmierci chłopca.