Władimir Putin nie powinien przyjeżdżać do Polski 1 września. Na wizycie rosyjskiego premiera podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej bardzo zależy polskiemu rządowi. Jednak zdaniem wpływowego deputowanego z frakcji Putina i jednego z najważniejszych komentatorów rosyjskiej polityki zagranicznej, 1 września nie jest odpowiednią datą.

REKLAMA

Zdaniem Konstantina Kosaczowa, wizyta Władimira Putina 1 września z historią w tle nie ma sensu, bo potrzebne są konkrety, a nie symboliczne gesty. Osobiście jestem przeciwny, by tego dnia zorganizować tę wizytę, ponieważ celem wizyty powinno być usunięcie blokad w naszych stosunkach, a one są nie tylko historyczne - mówi Kosaczow moskiewskiemu korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Deputowany przekonuje również, że jeżeli do tej pory Rosja nie potwierdziła daty przyjazdu Putina do Polski, to oznacza to, że program przedstawiony przez stronę polską nie jest zadowalający.