Zmarł dwuletni Szymon z Bartoszyc, który w sobotę trafił z poważnym urazem głowy do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Policja zatrzymała rodziców chłopca. Jak wykazała późniejsza sekcja zwłok, dwulatek nie miał żadnych obrażeń.

Jak ustalił reporter RMF FM Piotr Bułakowski, dwulatek w ciężkim stanie trafił najpierw do szpitala powiatowego w Bartoszycach, a stamtąd przetransportowany został właśnie do placówki w Olsztynie.

Lekarzom nie udało się go uratować. Wczoraj chłopiec zmarł.

Jego 25-letnią matkę i 28-letniego ojca policja zatrzymała po zawiadomieniu od jednego z lekarzy, który wskazał, że mogło dojść w tym przypadku do przestępstwa.

Według nieoficjalnych ustaleń Piotra Bułakowskiego, wstępne śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny poinformował w poniedziałek po południu, że przeprowadzona sekcja zwłok nie dała odpowiedzi, co było przyczyną śmierci dziecka. Na pewno do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie - dodał.

Dwulatek nie miał żadnych obrażeń. Dziecko miało lekkie zadrapanie na czole sprzed kilku dni, ale nie miało ono znaczenia dla zdrowia, a tym bardziej życia - wyjaśnił. Wskazał, że tkanki zostaną wysłane do badań histopatologicznych i po sporządzeniu opinii przez biegłego będzie można powiedzieć, jaki będzie dalszy los postępowania.


/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: