Mieszkanka dolnośląskiego Głogowa przeżyła nocny koszmar na jawie. Kobieta kilkadziesiąt metrów przed własnym domem złamała nogę i przez dłuższy czas nie mogła znikąd doczekać się pomocy. Przeczołgała się i przeszła na kolanach kilkadziesiąt metrów w głębokim śniegu przy temperaturze kilku stopni poniżej zera.

Dramatem 38-latki nikt się nie zainteresował, myśląc prawdopodobnie, że była pijana. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet gdyby tak było, pozostawienie człowieka na takim mrozie, mogło zakończyć się tragicznie. Na szczęście ktoś wykazał minimum zainteresowania i wykręcił numer policji, ratując być może życie kobiety.

Policja i pogotowie pojawiły się na miejscu na tyle szybko, że nie doszło do poważniejszych odmrożeń, a lekarze po przewiezieniu 38-latki do szpitala mogli zająć się jej złamaną kostką.