31 osób ucierpiało w zderzeniu dwóch tramwajów na rondzie Starołęka w Poznaniu. Kilka z nich jest ciężko rannych. Ratownicy musieli uwolnić motorniczego zakleszczonego w jednym ze składów.

31 osób ucierpiało w zderzeniu dwóch tramwajów na rondzie Starołęka w Poznaniu. Kilka z nich jest ciężko rannych. Ratownicy musieli uwolnić motorniczego zakleszczonego w jednym ze składów.
Zdjęcie z miejsca wypadku / Jakub Kaczmarczyk /PAP

Jak informuje reporter RMF FM Mateusz Chłystun, sześć osób odniosło poważne obrażenia, najciężej ranni trafili do szpitali. Wśród nich: motorniczy, którego zakleszczonego w pojeździe musieli uwalniać strażacy. 

Rannego motorniczego zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 

W sumie w zderzeniu tramwajów ucierpiało 31 osób. Wszystkie osoby były przytomne. nie było bezpośredniego stanu zagrożenia życia. To były generalnie złamania u najciężej rannych. Reszta to otarcia, część osób w ciężkim szoku - wyjaśniał Jakub Wakuluk z poznańskiego pogotowia. 

"Ze wstępnych ustaleń wynika, że motorniczy kierujący tramwajem linii nr 12 najechał na tył poprzedzającego go tramwaju linii nr 7" - przekazała sierż. sztab. Marta Mróz z poznańskiej policji. 

Wiadomo już, że motorniczy, który najechał na tramwaj stojący na przystanku, był trzeźwy. 

Ok. godz. 18.30 zakończyły się prace służb na rondzie Starołęka i wznowiono ruch tramwajów. Pasażerowie nie mogą jeszcze korzystać z przystanku tramwajowego Rondo Starołęka przy ulicy Hetmańskiej od strony węzła Traugutta. Ma on zostać uruchomiony po dokonaniu niezbędnych napraw.