Prawdopodobnie pod ciężarem mokrego śniegu zawalił się dach hali garażowej przy ulicy Piłsudskiego w Inowrocławiu. Konstrukcja przygniotła 18 samochodów. Na szczęście nikt nie został ranny.

Zawalona hala to dawny obiekt magazynowo-przemysłowy na inowrocławskim osiedlu Rąbin, zaadoptowany na garaż osiedlowy. Wewnątrz wyznaczono osiemnaście stanowisk postojowych i w chwili katastrofy budowlanej wszystkie były zajęte - powiedziała kpt. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiej straży pożarnej.

Trwa liczenie pojazdów. Wstępne szacunki mówiły o dwunastu samochodach, szybko jednak okazało się, że może być ich nawet dwadzieścia. Część z nich jest nieuszkodzona - powiedział reporterowi RMF FM, Tomaszowi Fenske Artur Kiestrzyn z inowrocławskiej straży pożarnej. Przekazaliśmy obiekt właścicielowi do rozbiórki, w poniedziałek na pewno będziemy tu z kontrolą.

Część strażaków nieoficjalnie przyznaje, że w tym miejscu nigdy nie dopuściłaby do parkowania samochodów. I choć na stwierdzenie przyczyn zawalenia jeszcze za wcześnie, sugerują, by przyjrzeć się grubej warstwie śniegu na zawalonym dachu.

Co ciekawe, zawalony budynek jest obiektem komunalnym. Mieszkańcy już złorzeczą, że władze miasta nawołują do usuwania śniegu z dachów, tymczasem pod latarnią jak zwykle najciemniej. To tak jest: szewc i dzieci szewca chodzą boso. Próbuję się dopytywać, czy tu były jakieś kontrole, inspekcje, ale nikt mi nie chce odpowiedzieć. Przecież ten budynek ma z 40 lat! - mówi jeden z mieszkańców. W chwili wypadku, w hali nikogo nie było. Strażacy ogrodzili teren katastrofy i czekają, aż na miejsce dotrą właściciele zniszczonych pojazdów, by wspólnie rozpocząć ich wydobywanie spod zawalonego dachu. Instytut Meteorologii ostrzega zarówno przed silnymi wiatrami, jak i przed parkowaniem samochodów pod obciążonymi zadaszeniami.