Zarzut uprowadzenia dzieci postawiła policja matce, która najprawdopodobniej namówiła swoje dzieci do ucieczki z domu dziecka. Grożą jej za to 3 lata więzienia.

4 i 9-latek trafili do placówki kilka dni wcześniej po kolejnej libacji alkoholowej w domu.

O zniknięciu dzieci zawiadomili policję wychowawcy. Chłopcy zniknęli w sobotę przed południem. Znaleziono ich dzień później u matki. Nie wiadomo w jaki sposób udało im się uciec. Policja podejrzewa, że kobieta zostawiła starszemu synowi telefon komórkowy, a potem przez komórkę poinstruowała go jak uciec.

Postępowanie w sprawie okoliczności ucieczki dzieci prowadzone jest także w zakładzie. Dyrektor będzie ustalał jak to możliwe, że mimo obecności opiekuna dzieciom udało się uciec.