Prowadzi własną firmę, sama zajmuje się domem, jest dobrze wykształcona, ale zarabia mniej i częściej staje się ofiarą przemocy domowej. To obraz Polki, jaki wyłonił się po Kongresie Kobiet, który odbył się w miniony weekend w Warszawie - pisze "Gazeta Wyborcza". Polki oddały mężczyznom również władzę nad krajem.

Kobiety stanowią tylko 20 procent posłów i osiem procent senatorów. Na tle innych państw wypadamy więc bardzo słabo. Pod względem procentowego udziału kobiet w pracach Sejmu zajmujemy 55. miejsce wśród 188 krajów. Jesteśmy też jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym w ciągu ostatniej dekady zmniejszył się procentowy udział kobiet w Senacie. Głos kobiet w polityce jest niesłyszalny, a ich sprawy pomijane, bo nadal w partiach liczą się męskie układy - podkreśla Barbara Labuda, kiedyś założycielka i przewodnicząca Parlamentarnej Grupy Kobiet.

Polki są jednak liderkami biznesu w Europie. Z najnowszego raportu Komisji Europejskiej na temat równości płci wynika, że w Polsce 36 procent kierowników niższych i średnich szczebli kierowania to kobiety. Średnia dla Unii wynosi 33 procent. Lepiej niż w Polsce jest natomiast tylko na Litwie i Łotwie - 41 procent oraz we Francji - 38 procent. Ponad jedna trzecia Polek aktywnych zawodowo prowadzi własne firmy i zazwyczaj odnosi sukces.

Mało jest jednak Polek na najwyższych szczeblach zarządzania. Wśród dyrektorów generalnych i prezesów firm kobiety stanowią zaledwie 2 procent. Dla porównania w Holandii to siedem procent.