Kilkunastoletni chłopak pomógł policji zatrzymać kierowcę, który pod Staszowem w Świętokrzyskiem potrącił 7-letnią dziewczynkę i uciekł z miejsca wypadku. Numer rejestracyjny samochodu zapisał na pisaku i podał go policji. Ta już bez trudu ustaliła, kto jechał autem.

Idący poboczem nastolatek zobaczył, jak samochód potrącił 7-letnią dziewczynkę jadącą rowerem. Kierowca co prawda zatrzymał się na chwilę, ale tylko po to, aby pozbierać plastikowe części samochodu. Dziecku pomocy nie udzielił i uciekł z miejsca wypadku.

Chłopak zapisał na piasku numer rejestracyjny auta i pokazał go policjantom. Ci bez trudu zlokalizował właściciela samochodu, który wskazał komu pożyczył auto.

Funkcjonariusze zatrzymali go w pobliżu miejscowego sklepu. Był w stanie nietrzeźwym; miał ponad promil alkoholu w organizmie - powiedział Krzysztof Skorek ze świętokrzyskiej policji. Zatrzymanemu grozi 8 lat więzienia. Kompani, którzy z nim jechali, odpowiedzą za nieudzielenie pomocy.

Dziewczynka ze złamaną nogą trafiła do szpitala.