Urząd Morski zakazał nurkowania na największych podwodnych grobowcach świata znajdujących się u polskich wybrzeży. Zakaz dotyczy transportowców generał Von Stoiben, Wilhelm Gustloff i Goia.

Szacuje się, że na zatopionych w styczniu 1945 roku okrętach niemieckich mogło znajdować się nawet 20 tysięcy ludzi. Z katastrof uratowało się niewiele osób.

Egzekwowanie tego zakazu nie będzie trudne. Morze w tym rejonie jest obserwowane przez radar Urzędu Morskiego i straży granicznej, ale nie tylko. Również okręty Marynarki Wojennej, które liniowo chodzą, czy też nasze samoloty, straży granicznej robią naloty okresowe - mówił wicedyrektor Urzędu Morskiego Wojciech Drozd.

Zakaz nurkowania w rejonie wraków wprowadzono w obawie przed szabrowaniem tych miejsc. Płetwonurków dziwią te powody, ponieważ ich zdaniem są prostsze metody jak choćby kontrolowanie kutrów z płetwonurkami.

Pocieszeniem dla płetwonurków może być fakt, że bardzo uproszczono procedury nurkowania na pozostałych bałtyckich wrakach.