Za dużo wyobraźni, za mało rozwagi - tak w skrócie można podsumować zabawę nastolatków z Olsztyna w terrorystów i złodziei. Ich pomysł na zabicie nudy skończył się interwencją pirotechników, policji, straży pożarnej i pogotowia.

Do zdarzenia doszło na olsztyńskim osiedlu Pieczewo. Chłopcy podłożyli pod dwa samochody pakunki z wystającymi kablami elektrycznymi. Policję zawiadomił zaniepokojony właściciel jednego z aut.

Pirotechnicy zdetonowali paczki w bezpiecznym miejscu i dopiero wtedy okazało się, że to atrapy. Nastolatków czeka rozprawa w sądzie grodzkim a rodzice mogą zostać obciążeni kosztami akcji.