Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy wznowiła umorzone wcześniej śledztwo w sprawie możliwości ujawnienia tajnych dokumentów w wydanej przez IPN książce "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii". Przesłuchano współautora pracy Sławomira Cenckiewicza.

Śledztwo dotyczące książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka zostało umorzone z końcem zeszłego roku z powodu braku znamion czynu zabronionego. Prokuratura umarzając śledztwo, uznała, że w przypadku dwóch dokumentów informacje w nich zawarte nie były już objęte klauzulą niejawności, a dane zawarte w trzecim dokumencie już wcześniej zostały upublicznione.

Teraz prokuratura uznała, że konieczne jest przesłuchanie Cenckiewicza, z którego zeznań zrezygnowano w zeszłym roku z powodu jego dłuższego pobytu w Stanach Zjednoczonych.

Prokurator uznał też, że konieczne jest jeszcze przesłuchanie dwóch osób, z których jedna już wcześniej zeznawała w sprawie, a druga zostanie wezwana po raz pierwszy.

Książka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" ukazała się w połowie 2008 roku. Jej autorzy postawili tezę, że Wałęsa w latach 70. był tajnym współpracownikiem SB. Publikacja wywołała wiele kontrowersji.

Cenckiewicz i Gontarczyk w pracy korzystali z dokumentów SB i MSW oraz pochodzących z lat 90. dokumentów UOP przechowywanych w archiwach ABW. W książce opublikowano m.in. tajne dokumenty UOP związane ze sprawą "wypożyczenia" w 1992 r. przez ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsę akt agenta "Bolka" (które wróciły zdekompletowane), zaginięcia innych akt SB w UOP w Gdańsku, a także przejęcia innych akt SB podczas tajnej akcji UOP w 1993 r. u b. oficerów SB w Gdańsku. W opublikowanych w książce dokumentach nie zamieszczono chronionych prawem danych oficerów UOP.