Zakończyła się międzynarodowa batalia o polskie dziecko. Krakowski sąd uznał, że Beata M. uprowadziła syna. Kobieta musi oddać dziecko ojcu, obywatelowi Niemiec. Wojna o chłopca rozpoczęła się, gdy po nieporozumieniach rodzinnych Michael M. wyprowadził się z mieszkania w Berlinie. Zabrał ze sobą dziecko, a niemiecki sąd oddalił wniosek matki o wydanie syna.

W listopadzie 2007 roku Beata M. przywiozła więc bez zgody ojca trzyletniego wówczas chłopca do Polski. Michael M. złożył do krakowskiego sądu rodzinnego wniosek o wydanie syna. Przed rozprawą odwoławczą w styczniu Beata M. została zatrzymana w sądzie na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Wydania kobiety do Niemiec odmówił jednak krakowski sąd. O odmowę wykonania ENA wnosiła nawet krakowska prokuratura, która argumentowała, że kobieta nie jest pozbawiona praw rodzicielskich.