Rok więzienia w zawieszeniu na rok - taką karę wymierzył Sąd Wojskowy w Szczecinie byłemu żołnierzowi z jednostki wojskowej w Trzebiatowie w zachodniopomorskiem. Jarosław G. uciekł z warty uzbrojony w kałasznikowa. Złapano go po kilku godzinach. Wyrok nie jest prawomocny.

Biegli orzekli, że Jarosław G. jest ociężały umysłowo i w ogóle nie powinien służyć w wojsku. Dlaczego wiec wcielono go do armii? Komisje lekarskie badają tylko ogólny stan zdrowia kandydatów do wojska. Jarosław G. nie ukrywał, że miał kłopoty już w szkole podstawowej. Pomagał mu szkolny psycholog. Mimo ociężałości umysłowej przydzielono mu kategorię A. Prokurator wojskowy mówił, że decyzja ta nie była trafna: "Gdyby komisja lekarska ujawniła tego typu schorzenia psychiczne u oskarżonego, nie zostałby on powołany do odbycia służby wojskowej". W czerwcu tego roku Jarosław G. pełnił wartę, jednak odszedł z bronią z posterunku. Już poza terenem jednostki strzelał do drzewa. Dezertera szukali żandarmi, policjanci i psy tropiące. Gdy go znaleźli przyznał się do winy, ale mówił że nic nie pamięta. Wyrok nie jest prawomocny. Jarosław G za zgodą prokuratora sam poddał się karze. Nie będzie więc apelacji od orzeczonego wyroku.

foto Archiwum RMF

18:15