Wylew krwi do mózgu był prawdopodobnie przyczyną wypadku narciarskiego marszałka województwa małopolskiego, do którego doszło kilka dni temu w Austrii. To wstępne ustalenia lekarzy z Klagenfurtu. Marek Nawara, który jest nadal w ciężkim stanie, prawdopodobnie jeszcze kilka dni będzie utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.

Do wypadku doszło na stoku narciarskim w alpejskim regionie Lungau, gdzie Marek Nawara przebywał na urlopie. Według miejscowej policji 52-letni polityk nie miał na głowie kasku narciarskiego.