Szef nadzoru Finansowego zażądał wyjaśnień od Ministerstwa Finansów w sprawie wynoszenia materiałów z ministerstwa. Stanisław Kluza zainterweniował po artykule w "Gazecie Wyborczej".

W poniedziałek popołudniu strażnicy pilnujący wejścia do Ministerstwa Finansów zauważyli dwoje pracowników wynoszących wypchane plastikowe torby. Urzędnicy odmówili pokazania zawartości toreb i wyszli z budynku tylnymi drzwiami. Strażnicy zaalarmowali przełożonych. Wszystko działo się pod nieobecność szefowej resortu Zyty Gilowskiej, która jest na urlopie.

Według informacji "GW", w torbach były m.in. dokumenty dotyczące fuzji banków Pekao i BPH, zmian w prawie bankowym, materiały na temat stołecznej spółki wodociągowej i tajne dokumenty Komisji Nadzoru Bankowego.

Za wynoszenie takich dokumentów bez upoważnienia grozi sankcja karna. Informatorzy gazety uważają, że może chodzić o próbę zniszczenia niewygodnych dokumentów.