Prokuratura ponownie przesłuchała matkę dzieci, które pod koniec listopada wypadły z okna bloku we Wrocławiu. Kobieta utrzymuje, że przed wyjściem z domu sprawdzała, czy są pozamykane okna.

Upadku nie przeżył czteroletni chłopiec. Jego o trzy lata starsza siostra trafiła do szpitala. Prokuratura podejrzewa, że dzieci same otworzyły okno w mieszkaniu na siódmym piętrze, przez które wypadły.

Wcześniej prokuratura przesłuchała siedmioletnią Kingę, która przeżyła upadek. Jak wynika z jej zeznań, została wypchnięta przez czteroletniego brata.