Szpital im. Marciniaka we Wrocławiu cofa zakaz odwiedzin. Ograniczenie obowiązywało przez tydzień. Zostało wprowadzone po wykryciu u kilkudziesięciu pracowników i pacjentów wirusa grypy żołądkowej.

Okazało się jednak, że szpitalna kwarantanna nie dotyczyła wszystkich. Przez cały czas w placówce praktyki mieli studenci Wyższej Szkoły Fizjoterapii. Jak podkreślają, już dwa razy próbowali w tej sprawie interweniować u władz uczelni. Odpowiedź była taka, że nie bardzo mogą cokolwiek zrobić. Sześć osób już się zakaziło. Dwie dziewczyny mają zwolnienia i nie mogą się ruszać z domów - mówi RMF FM jedna z praktykantek.

Choroba w trakcie sesji egzaminacyjnej to dla studentów spory kłopot. Oczywiście zarażone osoby mogą pojawić się na egzaminach, ale wtedy mogą zarazić innych.

Co o nieskuteczności wprowadzonej kwarantanny mówią władze szpitala? Nie mogliśmy całkowicie zamknąć szpitala. Niestety, nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć - odpowiada Maciej Ziombka, dyrektor szpitala ds. lecznictwa.