Po prawie 24 godzinach oczekiwania ok. 200 pasażerów odleciało z Wrocławia do Londynu. Samolot linii Ryanair miał odlecieć w poniedziałek przed południem, ale z powodu pękniętej szyby w kabinie stał na płycie wrocławskiego lotniska, gdzie usuwano awarię.

Jak poinformował wiceprezes Portu Lotniczego Wrocław Jarosław Sztucki, awaria była bardzo poważna. Wszystko trzeba było dokładnie zrobić, aby nie powstały dodatkowe komplikacje - dodał.

Po wielu godzinach oczekiwań w poniedziałek wieczorem okazało się, że samolot nie może lecieć do Londynu. Pasażerowie musieli na własny koszt przenocować we Wrocławiu i ponownie zgłosić się na lotnisku we wtorek rano.

Wiceprezes portu lotniczego wyjaśnił, że pasażerowie mogli albo zrezygnować z lotu tymi liniami, albo przenocować we Wrocławiu na własny koszt. Później mogą u przewoźnika ubiegać się o zwrot dodatkowych kosztów - powiedział Sztucki.