Studenci chcą, by z akademika wyrzucić chłopaka, który doniósł policji na swoich kolegów. Po tym zawiadomieniu funkcjonariusze zatrzymali 6 osób, którzy mieli w komputerach nielegalne oprogramowanie. Dziś sytuację na uczelni próbował uspokoić rektor.

Studenci wciąż się boja przeszukań, a z drugiej strony było słychać chęć zemsty, którą od kilku dni widać też na plakatach ze zdjęciem sprawcy zamieszania i podpisem „Konfident”. Stąd apel rektora wspieranego przez prawnika i księdza o spokój:

Zyskiem z tej cyberowojny nazwać można wspólne szukanie sposobu na używanie tylko legalnych programów.