Kolejne dwie osoby trafiły do szpitala w Poznaniu po zjedzeniu mięsa z dzika zarażonego włośniem. W sumie hospitalizowanych jest już sześć osób - dowiedział się reporter RMF FM Piotr Świątkowski.

Siedmioro pacjentów, w tym ośmioletnie dziecko, leczonych jest ambulatoryjnie. Wszyscy to mieszkańcy okolic Chodzieży, Wałcza i Kępna.

Trwa również postępowanie wyjaśniające, kto dopuścił do tego, że trafiło ono na rynek. Wszystko wskazuje na to, że zawinił nie lekarz weterynarz, ale myśliwy. Mężczyzna mógł wprowadzić do obrotu produkty ze zwierzęcia niezbadanego przez lekarza. Liczba osób, które zjadły zakażone mięso wzrosła z 40 do 56.