W 10. rocznicę uchwalenia konstytucji, RMF postanowił przyjrzeć się losom twórców ustawy zasadniczej z 1997 roku.

Większość tych, którzy trawili długie miesiące na konstytucyjnych pracach, dziś jest już poza polityką. Spośród czterech partii, które konstytucję uchwalały, jedna - Unia Wolności – nie istnieje, dwie –SLD i Unia Pracy - wylizują się z ran po czasach rządzenia, a tylko PSL w miarę stabilnie uprawia swoją „parlamentarną działeczkę”.

Na ponad 50 członków komisji konstytucyjnej zaledwie 6 jest dziś parlamentarzystami. Inni zajęli się dyplomacją, nie podnieśli się - jak Włodzimierz Cimoszewicz - po sromotnych politycznych porażkach albo, w najgorszym razie, wylądowali – jak Jerzy Szteliga z SLD – w areszcie śledczym.

Świętowanie 10-lecia konstytucji to dla większości jej twórców okazja do wspominania czasów dawnej świetności, albo snucia marzeń i wizji wielkiego politycznego powrotu, zapowiadanego np. przez Aleksandra Kwaśniewskiego, który przed 12 laty zamienił fotel pierwszego z przewodniczących komisji na prezydenckie biurko.

Konrad Piasecki, RMF FM