Zakopane nie opustoszało, choć sylwestrowo-noworoczny weekend dobiegł końca. Miejsce polskich turystów zajęli goście ze Wschodu, którzy będą w stolicy polskich Tatr obchodzić prawosławne Święta Bożego Narodzenia – pisze „Dziennik Polski”.

Na Krupówkach i stokach narciarskich słychać głównie język ukraiński i rosyjski. Gości ze Wschodu jest jednak znacznie mniej, niż w latach ubiegłych. Zdaniem zakopiańczyków kiepska frekwencja to skutek kryzysu na Ukrainie. Tamtejsze biura podróży anulowały część rezerwacji na święta i sezon wiosenny.

Kolejny problem, który wpłynął na mniejszy ruch turystyczny obywateli Ukrainy, to problemy wizowe. Aby uzyskać prawo wjazdu do Polski, Ukraińcy muszą czekać w długich kolejkach i wypełniać sterty formularzy. Na dodatek konsulat polski w Kijowie czynny był do 19 grudnia. Później miał przerwę świąteczną aż do 5 stycznia. Przez ten czas nie można było załatwić wizy. Co warte zaznaczenia, konsulat słowacki w tym czasie pracował normalnie.

Zakopane od lat jest ulubionym miejscem zimowych ferii dla gości zza wschodniej granicy. Wiele restauracji i hoteli przygotowuje nawet specjalne wigilijne menu. Z Ewą Grabowską z jednej z zakopiańskich restauracji rozmawiał reporter RMF FM Maciej Pałahicki: