Mieszkańcy Mierzyna w Zachodniopomorskiem trzeci dzień walczą z wielką wodą spływającą z okolicznych pół po nawałnicy, która przeszła tam w niedzielę.

Wciąż nie mają prądu, nie mogą też korzystać ze studni. Dla kilkudziesięciu strażaków pracujących przy usuwaniu skutków powodzi, codziennie przygotowywane są posiłki w sztabie kryzysowym. W Mierzynie był reporter RMF FM Paweł Żuchowski:

Takiej powodzi w Mierzynie nie pamiętają ani interweniujący strażacy, ani najstarsi mieszkańcy. Jeszcze przed wojną Niemcy wybudowali na tych terenach specjalne dreny. Dzięki nim nadmiar wody był odprowadzany do okolicznych stawów. Jednak ostatnio w Mierzynie powstało wiele nowych osiedli. W trakcie budowy dreny zostały uszkodzone, a rowy melioracyjne zasypano.