Przed krakowskim sądem ruszył proces Piotra Misztala, oskarżonego o oszustwa podatkowe na kwotę 1,5 miliona złotych. Byłemu posłowi Samoobrony grozi kara więzienia oraz wysoka grzywna.

Do dzisiejszego procesu miało w ogóle nie dojść. Według ustaleń reporterów RMF FM Piotr Misztal chciał dobrowolnie poddać się karze, ale do porozumienia z prokuraturą nie doszło. Były poseł przez swoich adwokatów sprawdzał, czy jeśli zaproponuje dla siebie jedynie karę grzywny, to prokuratorzy zrezygnują z procesu. Na to jednak śledczy się nie zgodzili; chcą dla Misztala kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz pół miliona złotych grzywny. Co prawda Misztal wyrównał już szkody i zapłacił zaległe podatki, ale prokuratura uważa, że kara dla byłego posła powinna być „dolegliwa i skuteczna”.

Misztal przez kilka miesięcy od końca 2007 r. był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Wrócił do Polski z USA w kwietniu ubiegłego roku - po tym, jak uzyskał list żelazny za milion złotych poręczenia, gwarantujący mu odpowiadanie z wolnej stopy do prawomocnego zakończenia postępowania. Misztal wpłacił także 1,8 mln zł zabezpieczenia do łódzkiego urzędu skarbowego.