Spadek wartości euro oznacza więcej sprowadzanych samochodów na niedzielnych giełdach i w komisach. Po miesiącach zapaści coś nareszcie drgnęło. Specjaliści szacują ostrożnie kilkuprocentowy wzrost ilości sprowadzonych używanych aut. Bardziej optymistycznie widzą to sami handlujący autami.

Euro spadło, różnica jest około 60 groszy w porównaniu do początku roku, także już widać jakiś zarobek - mówią reporterowi RMF FM Krzysztofowi Kotowi pracownicy lubelskich komisów:

Jednak - jak oceniają izby celne - na razie do Polski sprowadza się prawie o połowę mniej samochodów niż przed kryzysem. Od stycznia do czerwca wjechało do naszego kraju ponad trzysta tysięcy samochodów. W ubiegłym roku w tym samym okresie było to ponad pół miliona.