Brakuje inkubatorów w Trójmieście – alarmują lekarze. Życie dzieci i matek może być zagrożone; zdarza się, że ciężarne kobiety wożone są z Gdańska aż do Bydgoszczy. To nie jest normalne - żalą się przyszłe mamy.

Lekarze opowiedzieli nam o kilku absurdalnych sytuacjach. Kilka dni temu matkę z zagrożoną ciążą wieziono z Gdańska do Bydgoszczy, bo dopiero tam był wolny inkubator. Na kobiety przebywające na trójmiejskich oddziałach patologii ciąży padł blady strach.

Z przyszłymi rodzicami rozmawiał nasz reporter Adam Kasprzyk:

Bywa, że powodu zagrożenia dziecka powinienem zakończyć ciążę. Ale nie mogę tego zrobić, bo nie mam gdzie tego noworodka-wcześniaka przekazać. Zawiadomiłem wszystkie organa: wojewodę, urząd marszałkowski. I do tej pory nie mam żadnego odzewu - powiedział RMF FM profesor Krzysztof Preis z Akademii Medycznej w Gdańsku.