Dostawcy prądu nie mieli prawa odmawiać odszkodowań i bonifikat klientom poszkodowanym podczas zimowej katastrofy energetycznej. Urząd Regulacji Energetyki nie ma wątpliwości w tej kwestii. Urzędnicy dokładnie sprawdzą postępowanie Enionu oraz innych zakładów przy rozpatrywaniu wniosków o bonifikaty.

Ponad 650 wniosków wpłynęło do Enionu od odbiorców ze Śląska i Małopolski, gdzie straty były największe. Te, na które Enion już odpowiedział, rozpatrzono negatywnie. W wewnętrznej instrukcji Enionu, o której informowali reporterzy RMF FM, nie brano nawet pod uwagę, że wnioski można rozpatrywać pozytywnie. Były tylko wskazówki dla pracowników jak zniechęcać klientów do ubiegania się o bonifikaty.

Energetycy zdania nie zmienili - zawiniła przyroda, zjawiska nie dało się przewidzieć, bonifikat nie ma. W Wysokiej Lelowskiej koło Myszkowa, gdzie prądu, wody i ogrzewania nie było przez kilka dni, mieszkańcy mówią jednak, że wszystkiego naturą wytłumaczyć się nie da, bo w ich okolicy linie energetyczne od dawna nie były remontowane. To samo twierdzi Urząd Regulacji Energetyki. Przez dwa miesiące urzędnicy analizowali dokumenty, ale też i sami sprawdzali sieci energetyczne. Niektóre z nich były w złym stanie, wymaganych remontów nie robiono - dlatego teraz URE chce ukarać firmę energetyczną.

Trzy zakłady energetyczne ponoszą winę za awarie prądu

Jak wynika z opublikowanych wyników kontroli Urzędu Regulacji Energetyki, trzy zakłady energetyczne ponoszą winę za styczniowe awarie prądu, czyli za to, że przez trzy tygodnie kilka tysięcy osób musiało żyć w ciemnościach. URE wszczął już postępowania przeciw dostawcom energii. Mają one potrwać miesiąc i mogą zakończyć się nałożeniem kar o wysokości nawet 15 proc. ubiegłorocznych przychodów. Chodzi o setki milionów złotych. Bezpośrednią przyczyną awarii były bardzo ciężkie warunki pogodowe, natomiast to nie znaczy, że dystrybutorzy są bez winy - mówi Agnieszka Głośniewska z URE. Pod lupą urzędu znalazły się: Enion, Radomsko-kielecki Zeork i PGE Białystok.

Raport URE może pomóc osobom domagającym się odszkodowań. Może być bowiem dowodem w sądzie. Urząd ustalił, że małopolski Enion bezprawnie odmawiał klientom prawa do bonifikat. Teraz URE chce ukarać nawet jednego z dyrektorów Enionu, zabierając mu aż trzy miesięczne pensje. Nie mogę komentować czegoś o czym nie wiem - powiedziała reporterowi RMF FM rzeczniczka firmy energetycznej Ewa Groń.

Krakowski rzecznik praw konsumenta Tomasz Popiołek uważa, że opinia URE jest bardzo cenna dla odbiorców, którzy nie mieli prądu i którym odmówiono wypłaty odszkodowania i bonifikaty. Oczywiście jest to korzystna opinia dla odbiorców, z której wynika, że infrastruktura, która służy do przekazywania energii nie odpowiadała obecnym wymaganiom - komentuje Popiołek. Rzecznik ma nadzieję, że opinia ta wpłynie także na Enion i spółka zmieni podejście do odbiorców energii.