Warszawska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące domniemanego ujawnienia oraz bezprawnego wykorzystania tajemnicy państwowej przez prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Janusza Kurtykę. Postępowanie wszczęto w maju, gdy media doniosły, że Kurtyka w zamian za udostępnienie teczek z IPN mógł uwieść dziennikarkę "Gazety Polskiej".

Dziennikarka opisywała współpracę abp. Stanisława Wielgusa ze służbami bezpieczeństwa PRL.

Media informowały również, że mąż dziennikarki - były dyrektor artystyczny "Gazety Polskiej" - wysłał list do prezydenta, w którym napisał, że Kurtyka przy pomocy teczek z IPN uwiódł mu żonę. Przekonywał, że prezes IPN nie jest godny Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, którym odznaczył go Lech Kaczyński.

Dziennikarka nazwała ten list zemstą i poinformowała, że jej mąż leczy się psychiatrycznie. Naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz podkreślał natomiast, że wszystko, co tygodnik opublikował, było oparte na jawnych dokumentach IPN. W styczniu 2007 roku "Gazeta Polska" jako pierwsza ujawniła teczkę abp. Wielgusa z IPN.