Poszerzenie Unii Europejskiej jest najważniejsze - twierdzi Szwecja, która w tym półroczu obejmuje szefostwo Piętnastki. Tym samym skończyły się 6-miesięczne - niezbyt korzystne dla Polski - rządy Francji.

Jednak czy szwedzkie przewodnictwo naprawdę będzie oznaczać dla naszego kraju przyspieszenie rokowań? Szwedzi rzeczywiście chcą ostro zabrać się do pracy i wszędzie tam, gdzie się da przyspieszyć negocjacje. Są jednak ograniczeni wolą największych krajów członkowskich Unii – Francji i Niemiec, które nie chcą przejść w rokowaniach do najważniejszych kwestii finansowych przed swoimi wyborami w 2002 roku. W związku z tym Szwedzi uważają za nierealne polskie nadzieje na zakończenie negocjacji pod koniec tego roku. Sztokholm przyznaje jednak, że kraje, które nie będą wymagały zbyt dużych poświęceń finansowych od Piętnastki mogą wejść wcześniej. Unijni dyplomaci twierdzą, że Szwecji najbardziej zależy na Estonii i krajach bałtyckich i jeżeli by mogła, to wprowadziłaby te kraje do Unii przed Polską.

Jak przystało na kraj o zakorzenionych tradycjach jawności w polityce, Szwecja rozpoczęła przewodnictwo w UE od otwarcia witryny w Internecie, bez porównania lepszej, ciekawszej i bardziej wyczerpującej od internetowej strony Francji, po której przejęła pałeczkę w UE. Pod adresem www.eu2001.se można znaleźć program ponad 1500 spotkań przewidzianych na pierwszą połowę roku.

Wiadomo już, że Szwecja nie będzie przewodniczyć spotkaniom 12 krajów Unii należących do Eurolandu. Sztokholm nie przyjął bowiem wspólnej europejskiej monety. Tym samym przewodnictwo w grupie euro obejmie Belgia, która będzie miała 12 miesięcy, by przygotować Unię do kluczowego momentu, gdy w portfelach unijnych obywateli znajdą się monety i banknoty euro. Narodowe waluty ostatecznie przestaną istnieć 31 grudnia o północy tego roku, jednak jeszcze przez najbliższe 4 lata będzie można wymieniać monety i banknoty bez ograniczenia czasowego. Już jesienią tego roku euro zostanie zaprezentowane szerokiej publiczności – chodzi o to, by jak najwcześniej oswoić się z nową walutą. Największym nominałem będzie banknot 500 euro czyli około 2 tysięcy złotych. Dla Niemca i Austriaka „ojro”, dla Francuza z Belgiem „lero”, dla Irlandczyka „juro” - ale bez względu na różnicę wymowy jeden pieniądz od Atlantyku prawie po Morze Barentsa. Z początkiem 1999 roku przyjmowali euro w Sylwestra ministrowie finansów 11 krajów Unii Europejskiej wchodzących w skład strefy euro. Tak zwany Euroland tworzą: Austria, Belgia, Finlandia, Francja, Niemcy, Irlandia, Włochy, Luksemburg i Holandia. Pozostali członkowie Unii, czyli Wielka Brytania, Dania i Szwecja, pozostali poza Eurolandem na własne życzenie. Zaś Grecja nie spełniła wówczas kryteriów ekonomicznych.

02:30