Koniec z zamiataniem szkolnych spraw pod dywan. Wszystkie przypadki przemocy czy łamania prawa, które dotąd były tajemnicą szkolnych dzienniczków, trafią teraz do oficjalnego rejestru. Kuratorium wprowadza „karty szkolne”.

Na razie karty pilotażowo zostaną wprowadzone w stu szkołach w Wielkopolsce. Będzie na nich zapisywane wszystko, co w jakikolwiek sposób łączy się z bezpieczeństwem uczniów – bójka na korytarzu, kradzież kurtki z szatni czy pojawienie się w szkole dilera narkotyków.

Dyrektor placówki po każdym takim zdarzeniu musi wypełnić formularz i zgłosić sprawę na policję – tłumaczą przedstawiciele kuratorium. Co więcej, ma obowiązek powiadomić jak rozwiązał problem. Ta karta wymusza niejako wyciąganie wniosków i współdziałanie z rodzicami i policją - dodają.

Do tej pory policja narzekała bowiem, że o wielu zdarzeniach w szkole w ogóle nie wiedziała, bo dyrektorzy, chcąc uniknąć zamieszania, załatwiali sprawę po cichu - uczeń dostawał naganę i tyle. Teraz jednak wszystko ma się zmienić - zdarzenia będą dokumentowane, a informacje udostępniane kuratorium i policji.