Nie udało się uratować czternastolatka z Gdyni, który z kolegami odurzał się gazem do napełniania zapalniczek. Lekarz pogotowia reanimował chłopca, ale bezskutecznie.

Pogotowie półtorej godziny reanimowało chłopaka - mówi reporterowi RMF FM Hanna Kaszubowska z gdyńskiej policji:

Doszło do zatrzymania krążenia - dodaje Mirosław Ciechanowski z oddziału ratunkowego:

Odurzanie się gazem z zapalniczek to bardzo niebezpieczna i niestety, popularna zabawa wśród młodych ludzi. Na co powinni zwracać uwagę rodzice? Podpowiada osiemnastolatek, który po doświadczeniach z narkotykami trafił do Monaru:

Trzej koledzy zmarłego nastolatka trafili do szpitala. Im życiu nic nie grozi.