Kompleksowej, sejmowej debaty o stanie państwa domaga się Sojusz

Lewicy Demokratycznej. Sojusz ocenia, że sytuacja jest bardzo zła, a

rząd nie potrafi jej naprawić. Według Marka Borowskiego gospodarka stoi

w miejscu, inwestycje nie rosną, za to rośnie deficyt w handlu

zagranicznym; a w kraju jest coraz więcej biednych ludzi. Sytuację

rolników Borowski określił jako prawdziwy dramat, jego zdaniem główne

narzędzia polityki rolnej państwa to policja i gumowe kule.

Lider SLD nie zostawił też suchej nitki na reformach wprowadzanych

przez rząd Jerzego Buzka. ZUS przynosi wielomilionowe straty, źle

przygotowane zostały reforma służby zdrowia i oświaty, a reforma

górnictwa praktycznie się zawaliła, grzmiał Borowski.