Od obycia prezydenta na europejskich salonach będzie zależał los wielu ważnych decyzji. Nie wiem, czy moi konkurenci daliby sobie radę - mówił w Przesłuchaniu w RMF FM Radosław Sikorski. Nie mam angielskiego z mocnym akcentem oksfordzkim, bo w czasie, gdy Radosław Sikorski studiował za granicą, ja przesiadywałem w więzieniu - odpowiadał Bronisław Komorowski. Dzisiaj wielkie prawyborcze starcie polityków Platformy Obywatelskiej.

Jeden kandydat chciał być namaszczony za zasługi jako ukoronowanie kariery - stwierdził w Przesłuchaniu w RMF FM Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji przyznał, że popsuł tę zabawę.

Pycha w polityce bywa zgubna - podkreślił również Radosław Sikorski, dodając, że dziwi go, iż marszałek Sejmu już obwieścił swoje zwycięstwo. Pytany przez Agnieszkę Burzyńską, czy nie obawia się ryzyka związanego z prawyborami, odparł: Zawsze uważałem, że do odważnych świat należy. Bez ryzyka nie ma sukcesu.

Czasami prezydent będzie musiał uczestniczyć w unijnych szczytach. Czasami są to szczyty w trybie nieformalnym, wchodzi bez tłumacza i będzie musiał walczyć o polskie interesy, które czasami będą rzędu setek miliardów euro, i od obycia, od nawiązania rozmowy z najważniejszymi politykami będzie zależał los tych decyzji - podkreślił również Radosław Sikorski, dodając, że prezydent jest najwyższym reprezentantem Rzeczpospolitej w relacjach z zagranicą. A więc musi z zagranicą umieć się porozumieć, umieć rozmawiać. Nie można być śpiewaczką operową, jak się ma piskliwy głos.

Na te stwierdzenia szefa MSZ zareagował Bronisław Komorowski. Ja bym proponował, żeby Radosław Sikorski nie dużo mówił, ale dużo załatwiał. Rozumiem, że ostatnio na paru spotkaniach nieformalnych ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej po prostu go nie było - stwierdził. Podkreślił też, że język obcy nie pomoże, jeżeli jest się nieobecnym na spotkaniu. Przyznał, że jego angielszczyźnie brakuje perfekcyjnego akcentu. Nie mam angielskiego z mocnym akcentem oksfordzkim, bo w czasie, gdy Radosław Sikorski studiował za granicą, ja przesiadywałem w więzieniu. M.in. dlatego mógł wrócić potem do Polski - zaznaczył.

Marszałek Sejmu zapowiedział również, że jest przygotowany na "ostre starcie" z Radosławem Sikorskim podczas niedzielnej debaty. Według niego, nudno nie będzie, bo od czasu do czasu pojawiają się takie wypowiedzi, które wymagają ostrej odpowiedzi. Dzisiaj także słyszałem różne ostre słowa pod moim adresem i też jestem przygotowany, żeby ostro odpowiedzieć.