Poświadczyła prawdziwość sfałszowanego weksla, została sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Lidia Bagińska, wybrana z rekomendacji Samoobrony, została zaprzysiężona na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego wymaga wielkiej uczciwości i bezstronności - takie słowa wypowiedział Lech Kaczyński podczas zaprzysiężenia rekomendowanej przez Samoobronę Lidii Bagińskiej.

Wcześniej Kancelaria Prezydenta tłumaczyła, że „nie ma innego wyjścia”; Lech Kaczyński nie mógł odmówić zaprzysiężenia nowego członka TK, wybranego przez Sejm. Pod koniec grudnia ubiegłego roku Bagińska została wybrana do Trybunału Konstytucyjnego z rekomendacji Samoobrony.

Jedyne co mógł zrobić prezydent – to opóźnić zaprzysiężenie. I rzeczywiście, już raz uroczystość zaprzysiężenia Bagińskiej w Pałacu Prezydenckim została odwołana, bo pojawiły się wątpliwości co do jej działań jako syndyka.

Trzy tygodnie temu sąd gospodarczy potwierdził, że Bagińska nie ma etycznych kwalifikacji do bycia syndykiem. Wcześniej na jaw wyszła sprawa poświadczenia prawdziwości sfałszowanego weksla.

Teraz wszystko w rękach sędziów Trybunału: mogą wszcząć postępowanie dyscyplinarne i usunąć Bagińską ze swojego grona.

"Gazeta Wyborcza" podała, że Bagińska może mieć sprawę w prokuraturze w związku z tym, że - wykonując obowiązki syndyka - wprowadziła sąd w błąd. Dotyczy to sprawy upadłości firmy budowlanej Unikat Development. Jeśli Bagińska zostanie zaprzysiężona, będzie ją chronił immunitet sędziowski.