Nie ma powodów do niepokoju, jeśli chodzi o wodę w ujściu Wisły i na kąpieliskach w Gdańsku - przyznają inspektorzy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku. Najnowsze badania próbek wody nie wykazały, by woda była zanieczyszczona lub miała niespełniające norm parametry jakościowe.

Mimo dobrych wyników badań inspektorzy SANEPID-u podtrzymują apele o powstrzymywanie się od kąpieli. Przyznają też, że to apele wyłącznie prewencyjne. Woda spełnia bowiem normy dotyczące jakości. Otrzymane dziś wyniki badań próbek wody pobranej w okolicy plaży na Stogach w Gdańsku wykazały, że poziom bakterii  Escherichia coli nie przekracza 15 NPL/100 ml wody (NPL - najbardziej prawdopodobna liczba bakterii - przypis redakcji)

Poprzednie wyniki próbek wody pobranej z plaży na Stogach - opublikowane w poniedziałek - wyniosły 1120 NPL/100 ml wody. Badania wykazały więc niemal 100% spadku liczby tych bakterii. Jak wytłumaczyć tak dużą różnicę?

To mogła być nawet jakaś losowa przyczyna. Trudno wiązać to jednoznacznie z awarią w Warszawie. Będziemy robić jeszcze jedno badanie, we wtorek w przyszłym tygodniu. Dalej prosimy o ograniczone korzystanie z kąpielisk - mówi RMF FM Anna Obuchowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.

Nieznaczne przekroczenie norm obecności bakterii Escherichia coli wykazano w poniedziałek jedynie w wodzie pobranej na plaży Stogach. Wodę pod tym kątem przebadano także w Gdańsku-Świbnie i Gdańsku-Sobieszewie, a także w Jantarze i Mikoszewie. Nigdzie tam nie stwierdzono przekroczeń norm.

We wszystkich pięciu miejscach wodę sprawdzono także pod względem obecności bakterii z grupy Enterokoków. Te normy również nie zostały przekroczone. Dzisiejsze wyniki badań wody dotyczą jedynie próbek pobranych w Gdańsku - na Stogach, w Świbnie i Sobieszewie.

 Powodów do niepokoju nie widzą także w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Gdańsku, który bada z kolei wodę w Wiśle, między innymi pod kątem chemicznym.

Ostatnie wyniki badań próbek wody pochodzą z 11 września. Sprawdzane była między innymi: ilość rozpuszczonego tlenu w wodzie, azot amonowy, azot ogólny, fosfor ogólny, ogólny węgiel organiczny czy chemiczne zapotrzebowanie tlenu. Zbadano je w 3 punktach ujściowego fragmentu Wisły: Świbnie, Kiezmarku i Białej Górze.

Inspektorzy nie podają dokładnych wyników ilościowych, ale przyznają, że nie różnią się one od tych uzyskiwanych w innych rzekach.

Parametry wody w istotny sposób się nie zmieniły. Porównując wyniki na przykład sprzed miesiąca i z teraz, to one się w istotny sposób nie zmieniły. Poza temperaturą wody na przykład i zawartości tlenu, a ona też jest uzależniona od temperatury wody. Woda nie wykazuje żadnych zmian. A to, że woda zanieczyszczona ściekami dopłynęła do Gdańska, wynika tylko z hydrologii, że ta woda zawierająca ślady tych ścieków powinna już być tutaj, znając prędkość przepływu wody w Wiśle - powiedział RMF FM Dariusz Dufke, Naczelnik Wydziału Inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska.

Opracowanie: