Samolot MIG-21, który rozbił się nad Bałtykiem, był uzbrojony. W
miejscu katastrofy leżą porozrzucane pociski, cały teren zabezpiecza
wojsko i policja. Tylko cudem nikomu nic się nie stało. Pilot się
katapultował, a sklep w Kuźnicy, na który spadła maszyna, na szczęście
był pusty.