Sąd Okręgowy w Warszawie planuje dokończyć dziś wysłuchania zeznań wdowy po gen. Marku Papale w procesie dotyczącym zabójstwa jej męża. Odczytana ma zostać m.in. większość protokołów z zeznaniami Małgorzaty Papały złożonymi w śledztwie. W sprawie o współudział w zabójstwie generała oskarżeni są Andrzej Z., pseud. Słowik, i Ryszard Bogucki. Obu grozi dożywocie, nie przyznają się do winy.

Pierwotnie sąd planował przesłuchać w piątek Jarosława S., pseud. Masa. Przesłuchanie to zostało jednak przełożone, a zeznania ma dokończyć wdowa po zamordowanym generale, mająca status oskarżycielki posiłkowej.

W końcu kwietnia żona generała powiedziała przed sądem, że jej zeznania złożone w sprawie w późniejszym okresie są bardziej wiarygodne od tych składanych w dniu zabójstwa, a nieścisłości w pierwszych zeznaniach spowodowane były ogromnymi emocjami.

W lutym podczas pierwszej rozprawy prokurator mówił, że bezpośredni udział w zabójstwie miały co najmniej trzy osoby, w tym Bogucki, który "w ramach podziału ról prowadził obserwację i zapewnił bezpieczny odwrót zabójcy". Powołał się na fakt, że żona Papały zapamiętała parę, która ją mijała w pobliżu miejsca zbrodni już po strzale; w śledztwie w mężczyźnie z tej pary rozpoznała Boguckiego. Małgorzata Papała mówiła przed sądem, iż był to młody mężczyzna, krępej budowy ciała, wysportowany, miał krótkie włosy i był w niebieskiej koszuli z podwiniętymi rękawami. W pierwszych zeznaniach, które sąd już odczytał, mówiła zaś, że nie potrafi dokładnie opisać pary, mężczyzna miał być krępy i mieć brązową koszulę.