Były dyrektor wrocławskiego ogrodu zoologicznego, Antoni Gucwiński, został uniewinniony z zarzutu znęcania się nad niedźwiedziem Mago. Wyrok nie jest prawomocny. Proces wytoczyła mu fundacja Viva.

Fundacja, która zajmuje się obroną zwierząt zarzuciła Gucwińskiemu w prywatnym akcie oskarżenia, że "długotrwale przetrzymywał" Mago w bunkrze, bez światła, wybiegu i możliwości przebywania w naturalnych dla niedźwiedzia pozycjach oraz, że nie dołożył starań, aby te warunki poprawić. Wcześniej wrocławska prokuratura dwukrotnie umarzała dochodzenie w sprawie Mago.

Były dyrektor został uniewinniony od zarzutu znęcania się nad niedźwiedziem. Natomiast Fundacja Viva ma zapłacić na rzecz Gucwińskiego 3 tys. zł. tytułem kosztów obrony.

Sędzia Anna Orańska-Zdych w uzasadnieniu wyroku powiedziała, że chociaż niedźwiedź rzeczywiście 9 lat przebywał w złych warunkach, w betonowej gawrze, nie można uznać tego za znęcanie, ponieważ Gucwiński starał się cały czas poprawić te warunku m.in. szukając dla Mago miejsca w innym ogrodzie zoologicznym.

Ponad 70-letni Gucwiński, który od 2007 roku jest na emeryturze, przyjął wyrok z wyraźną ulgą. Na sali sądowej była z nim żona - Hanna Gucwińska. Po wyjściu z sali były dyrektor zoo powiedział dziennikarzom, że "hańbą dla Wrocławia jest tego rodzaju oskarżenie", ale nie ma pretensji do działaczy fundacji, bo "oni działają w tym samym kierunku tylko im się nie chce zapoznać z faktami".